Motywacja - Czy wiesz, jak zjeść słonia - Tak, po kawałku

Czy wiesz jak zjeść słonia? Tak, po kawałku :)

Motywacja zawsze płynie z realizacji założonych celów. Musimy widzieć, że to co robimy do czegoś zmierza, ma sens, przynosi efekty. Robienie czegoś ogromnym, codziennym wysiłkiem i ze znikomymi efektami zniechęci każdego.

Zadbaj o nastawienie, które doprowadzi Cię do sukcesu.

I tu przychodzi nam z pomocą słoń. Jak go zjeść i czy da się ogóle? Jedząc po trochu, codziennie, na pewno prędzej czy później go zjemy. Sztuką jest, żeby kawałki były wystarczająco małe i żeby nie myśleć o tym, że mam do zjedzenia całego słonia 🙂

Tak samo w każdym naszym działaniu. Wszystko co chcesz, twoje marzenie lub Twój cel, także jest sumą wielu mniejszych elementów i rozłożenie ich na możliwe do codziennej realizacji kroki jest pierwszym krokiem do sukcesu. Im mniejszy krok, tym szybciej i łatwiej go wykonujesz. Jeśli jego rozmiar jest dobry to posuwasz się do przodu i przy tym prawie nie zauważasz wysiłku. Szybko się do tego działania przyzwyczajasz, aż z czasem, staje się to Twoją drugą naturą.

Największy błąd – z motyką na słońce – zniechęcenie po paru próbach i klops. To nie wyścigi, każdy cel lub marzenie jest jak podróż. Nie znajdziesz się na drugim krańcu świata w 5 minut, a często tak do tego podchodzimy. Chcemy dostać lepszą pracę, chcemy mówić po angielsku, chcemy móc mniej pracować i po paru dniach działań już nam się przestaje chcieć, bo nie widzimy efektu w tydzień, a pracę trzeba wykonać.

Dlatego te działania powinniśmy sobie rozłożyć na jak najmniejsze elementy, tak żeby mieć szansę rzeczywiście je podejmować i żeby widzieć efekty po każdym tygodniu. Efekty cieszą na tyle, że za moment będziesz i tak zwiększać swoje zaangażowanie i wielkość działania, bo rezultaty będą ewidentne.

Brak rezultatów, zakładając że podejmujesz adekwatne działania do celu, który masz, jest efektem zwykle zbyt ambitnych działań które sobie wyznaczasz. Kiedy polegniesz, raz, drugi, trzeci, a efektów brak to zaniechasz całkowicie swoje działanie, a tym samym całkowicie przekreślasz swoje szanse na sukces.

Czyli robię dużo 1, 2, 3 a potem nie robię nic. A jeśli robię malutko: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 etc. i zaczynam widzieć efekty to tylko chce mi się robić więcej i zanim się obejrzę sam/a sobie podnoszę lekko poprzeczkę, czym zwiększam szybkość dotarcia do celu.

Wszyscy wpadamy w pułapkę i ciśniemy żeby zrobić jak najwięcej jak najszybciej. Wydaje nam się, że szybciej osiągniemy nasz cel. Niestety nigdy go nie osiągniemy, jeśli przesadzamy od początku i staramy się zrobić za dużo, za szybko, pracując ponad miarę. Ta droga prowadzi zawsze tylko w jedną stronę – stajesz się “zapałką”, która płonie przez moment, żeby zgasnąć. Nigdy żadnego ogniska z tego nie będzie.

Stawianie dużych kroków to tylko iluzja i nie ma zastosowania w dążeniu do celu. Jeśli chcemy coś osiągnąć, nie zrobimy tego szybciej zmuszając się do pracy ponad możliwości. Prawda jest taka, że możesz zrobić tylko tyle, na ile pozwala Twój mózg i ciało. Możesz podejmować działania tylko na tyle, na ile jesteś fizycznie i psychicznie zdolny jako istota ludzka. Robienie czegokolwiek ponad to, jest tylko pobożnym życzeniem, które zatrzymuje na drodze do celu więcej ludzi niż cokolwiek innego.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top